Czy u Was też taka jesienna pogoda? Jeszcze tak niedawno było piękne lato, a tu bach! i przyszła jesień (oby złota polska).
Ostatnią moją robótką była duża serweta o średnicy 90 cm zrobiona z nici Muza 20 szydełkiem 0,75 mm.
Tak jak obiecałam w ostatnim wpisie, dzisiaj kolejna część naszej przejażdżki po górach. Pierwszym punktem wycieczki była Przełęcz Jugowska, z której później udaliśmy się na Przełęcz Woliborską. Tego dnia pogoda była przepiękna, więc postanowiliśmy zrobić sobie krótką przerwę na mały oddech i posiłek na Polanie Bielawskiej. To był już ostatni punkt naszej wycieczki.
Następnego dnia zdecydowaliśmy się pojechać na przełęcz Walimską, jednak naszym głównym celem była Wielka Sowa (punkt widokowy położony 1008 m. n.p.m. w Górach Sowich, środkowa część Sudetów). Pierwszy raz jechałam tą trasą na rowerze, więc nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Nie obyło się również bez kilku metrów prowadzenia roweru, ale dla osiągnięcia samego celu było warto! Widok jaki rozpościera się z wieży widokowej jest niesamowity. Cieszył mnie on tym bardziej, że po raz pierwszy wjechałam pod górę na rowerze!
Ostatnią wycieczką podczas naszego urlopu było odwiedzenie Sulistrowiczek, które leżą na terenie Ślężańskiego Parku Krajobrazowego. Podziwialiśmy również przepiękną kapliczkę zrobioną z drzewa świerkowego. Niestety w tym roku zabrakło nam czasu aby pojechać do Zagórza, ale mamy nadzieję, że w przyszłym roku odwiedzimy to urokliwe miejsce.
W ubiegłym tygodniu spotkałam się z Jolą i Dorotą na kawę i ciasteczka. Zostałam wraz z Jolą obdarowana chustecznikiem wykonanym przez Dorotę.Po więcej zdjęć odsyłam do jej bloga.
Przepiękne zdjęcia i super recenzja z wycieczki.Bardzo lubię jeździć na rowerze ,często się z mężem wybieramy na wycieczki rowerowe ale na Wielką Sowę jeszcze się nie odważyliśmy wybrać rowerkiem ,owszem byliśmy ale pieszo.Zatem wielkie brawa za wytrwałość i dotarcie do celu :) pozdrawiam cieplutko -Aga S.
OdpowiedzUsuńSuperb. Awesome place. Happy weekend.
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, nie ma to jak odpoczynek na łonie natury.Pozdrawiam gorąco ❤
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia :) Taka wyprawa mi się marzy :) Niestety nie ma szans u mnie na chwilę wytchnienia...
OdpowiedzUsuńJakie piękne miejsca i widoki! Nie sposób oderwać oczu! Wspaniała wycieczka!
OdpowiedzUsuńQue olhares fantásticos!!!
OdpowiedzUsuńGosto do naperon ... Bj
Serwetka przepiękna :)
OdpowiedzUsuńA takich widoków to zazdroszczę , kościółek śliczny , dobrze , że jeszcze takie są - mają duszę te drewniane kościółki :)
Wspaniałe widoki :). A serweta jest cudowna! Bardzo lubię takie duże, okrągłe serwety. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSerwetka super!!!Piękne zdjęcia z wyprawy:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa serweta to wielkie dzieło!
OdpowiedzUsuńMałgoniu, wspaniałą jest ta serweta! Podziwiam fotki z gór, aż miło pooglądać, bo za oknem - lepiej nie mówić.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Fantastyczna serweta, a zdjęcia gór przepiękne:)
OdpowiedzUsuńOjej jak pięknie na świecie było w tej okolicy gdzie byłaś na wakacjach :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta serwetka, taka misterna, perfekcyjnie zrobiona, podziwiam, piękne zdjęcia! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńHello, your homemade items are lovely. I enjoyed the park lands and the pretty church. Wonderful collection of photos. Happy Sunday, enjoy your day and the new week ahead!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia , w tych rejonach nigdy nie byłam. Jesień potrafi zaskoczyć pogodą i można jeszcze robić górskie wycieczki ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia aż się chce tam znaleźć, a serweta też jest wspaniała, pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPiękna serweta! śliczne ananaski :)
OdpowiedzUsuńSuper widoczki , uwielbiam góry ;)
Pozdrawiam
Małgosiu piękną serwetą zrobiłaś, wzór cudny.
OdpowiedzUsuńFajnie maiłaś na tej górskiej wyprawie,widoki przepiękne i ten kościółek przykuwa uwagę,zazdraszczam tych wędrówek po górach,ja niestety nie mogę już wędrować po górach,zostały mi niziny i nasze morze,ale to też dobrze brzmi,prawda ?
Pozdrawiam cieplutko i oby ta złota jesień przyszła,mam taką nadzieję, że październik będzie piękny :)
A chustecznik śliczny dostałaś,fajna pamiątka :)
UsuńDearest Malgorzata B,
OdpowiedzUsuńWhat a lovely pineapple table topper in fine size 20 thread!
And what is Poland beautiful, nature wise, architecture and its people.
Let's hope your President keeps the people safe and free!
Hugs,
Mariette
świetne zdjęcia i super wycieczka!
OdpowiedzUsuńŚliczna serweta !!! Uwielbiam wzory ananaskowe!!!
OdpowiedzUsuńWycieczka super, fajne zdjęcia!!
Wspaniały chustecznik dostałaś!!!
fantastyczna serwetka!!! a zdjęcia i widoki wspaniałe:)))
OdpowiedzUsuńSerweta to istne dzieło sztuki! podziwiam!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia :) Ciekawe miejsce na wypoczynek. Bardzo lubię górskie wycieczki :)
OdpowiedzUsuńPani robi przepiękne serwetki :)
Pozdrawiam serdecznie,
Patryk
Piękna serweta, podziwiam za rozmiar szydełka. Jak długo musiałaś ją dziergać?
OdpowiedzUsuńWidoki z wycieczki fantastyczne i znowu podziw wielki za wjazd rowerem na górę 😃
Dziękuję bardzo. Robiłam ją ponad miesiąc, jak miałam czas.
UsuńUwielbiam góry sowie - mają niesamowity urok. Piękne zdjęcia <3 A serweta to mistrzostwo świata! Podziwiam Twoje umiejętności przy każdym szydełkowym dziele :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki :)
OdpowiedzUsuńJakie piękna serwetka :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, jakie widoki :) a szydełkowania zazdroszczę, zawsze chciałam się nauczyć, umiem jedynie na drutach podstawowy ścieg ;)
OdpowiedzUsuńAleż piękna serweta! Chętnie wybrałabym się w polskie góry:)
OdpowiedzUsuńWow, I see it is so beautiful there!
OdpowiedzUsuńxx from Bavaria/Germany, Rena
www.dressedwithsoul.com
Pięknie widoki! Również jestem fanką wycieczek po górach :)
OdpowiedzUsuńWow what an amazing and magical place.
OdpowiedzUsuńlovely.Thank you for these lovely impressions.
take a look at my BLOG and also INSTAGRAM
piękne :) a góry sowie są magiczne!
OdpowiedzUsuńcudnie tam
OdpowiedzUsuńjaka piękna okolica;)
OdpowiedzUsuńPiękne są te Twoje hafty :)
OdpowiedzUsuńObviously you can see there a lot!
OdpowiedzUsuńxx from Bavaria/Germany, Rena
www.dressedwithsoul.com
Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/10/monday-look.html
Przepiękna serweta! :) A jakie widoki ah :)
OdpowiedzUsuńPrzecudowne te serwetki ☺☺
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace szydełkowe i cudne widoki :)
OdpowiedzUsuńPiękne górskie widoki i piękna serweta. Mam też w takie motywy dużą serwetę, ale nie ja ją robiłam:) Pozdrawiam serdecznie i zazdroszczę górskich wypraw:))))
OdpowiedzUsuńTakim cieniutkim szydełkiem dużą serwetę zrobić,to wyczyn,ale efekt jest wspaniały,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKochana serweta robi wrażenie,jest cudowna!!! Wspaniałe zdjęcia z wycieczki, wspaniałe widoki!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i buziaczki:))
Przepiękna serweta i śliczny prezencik :) Urocza wycieczka fajne miejsca pozwiedzałaś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Podziwiam Twoje rowerowo-górskie wyczyny! Ja raczej wędruję na piechotę, ale dawno w górkach nie byłam... Przecudne widoki! - aż zatęskniłam za takimi górskimi wycieczkami!
OdpowiedzUsuńPiękna serweta! dawniej trochę szydełkowałam, więc wiem ile to wymaga pracy i cierpliwości :).
Piękne serwety, zazdroszczę talentu :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu,serweta przecudna :) Opis i fotorelacja z wycieczki wspaniale przedstawiona :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki, a ręczna robota piękna
OdpowiedzUsuńMałgosiu, serweta anansowa urocza, obejrzałam tez Twoje wycieczki i nawet robótki z 2015 r. Nie wiem ale ja teraz nie umiem sie poruszac po Twoim i nie tylko blogu w google+ Pozdróka:))
OdpowiedzUsuńSerweta wyszło świetnie, wycieczka też fajna. Przeczytałam Zagórze to myślę sobie czy byłaś w moich okolicach bo moja miejscowość Właśnie się tak nazywa. Ale to tereny Małopolski ;P
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.Zagórze Ś laskie koło Wałbrzycha.
UsuńZazdroszczę wycieczki, chętnie bym teraz tam wyjechała, bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: https://smilingshrimp.blogspot.com
Przepiękne widoki na wycieczce! Gratuluję wjechania rowerem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne szydełkowe serwety. Góry uwielbiam, więc jestem zachwycona fotorelacją. Pogoda rzeczywiście mało sprzyjająca spacerom. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że w przyszłe wakacje uda mi się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuńJest pięknie <3
Piękna serweta :) super wzór!
OdpowiedzUsuńZdjęcia z wycieczki fantastyczne... zazdroszczę! ;)
Też mam wrażenie, że - jak napisałaś - "bach!" i zrobiła się jesień... póki co deszczowa niestety...
pozdrawiam :)
Jakie piękne zdjęcia !! Jakże miło było mi pooglądać :) Serweta cudna
OdpowiedzUsuńCudne ananaski, pięknie się prezentują 😊 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie tam w Twoich okolicach! Serweta też śliczna. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńależ widoki
OdpowiedzUsuńPiękna serweta i piękne Wasze wycieczki! Marzę o poznaniu tych okolic, bo nigdy nie byłam. Pozdrawiam z promyczkami jesiennego słonka:))
OdpowiedzUsuńSerwera zacna - pasowałaby mi na stół.
OdpowiedzUsuńPS zdjęcia fantastyczne aż miło się patrzy.
Jesień przyszła na początku września ubrana w najgorsze stroje, niestety, i tak panuje do dziś w zasadzie. Na szczęście zapowiada się poprawa pogody, ale to już chyba ostatnie tchnienia.. Piękne widoki, świetna wycieczka :)
OdpowiedzUsuńW te wakacje też byłam na Wielkiej Sowie, z tym że weszłam pieszo :) Ale mijali mnie szaleńcy na rowerach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
przepiękne widoki
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, uwielbiam góry :) A serwetka również piękna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jestem pełna podziwu za rowerowe wycieczki po górach :).
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia i widoki :).
Piękne prace :).
Wspaniała wyprawa. Świetne zdjęcia. Taka wycieczka rowerowa to samo zdrowie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Wonderful tablecloth and wonderful landscape!Hugs!
OdpowiedzUsuń